Pierwsze powojenne lata to bardzo trudny okres dla odradzającego się przemysłu. Jedną z barier odbudowy był katastrofalny brak surowców i niedobór produkcji na eksport, co nie pozwalało zdobyć środków na zakup surowców za granicą. Po wyzwoleniu praktycznie jedynym towarem eksportowym był węgiel. Tuż po wojnie zdezorganizowany był także transport. Zniszczonych było 1/3 torów, 2/3 mostów kolejowych, 80% parowozów i wagonów.[1] Nie inaczej było w Tarnowie. Fabryka odczuwała brak materiałów, surowców, nie dysponowała także potrzebnym transportem, nie mówiąc o trudnej sytuacji aprowizacyjnej oraz problemów z dojazdem pracowników do pracy.[2]