Na placu budowy i w jego poblżu natrafiono na surowce budowlane w wystarczajającej ilości jak: żwir, szuter, piasek, czy glina. Dzięki temu zrezygnowano z dostaw tych surowców z zewnątrz, a tempo prac zostało znacznie przyspieszone. Co więcej, okazało się, że wartość znalezionego żwiru i piasku pokryła koszt zakupu całego terenu pod budowę.[1]
[1]Państwowa Fabryka Związków Azotowych w Mościcach, Kraków 1930, s. 22.